Ponad 110 zł wart jest metr kwadratowy gruntu przy ul. Skłodowskiej w Szczytnie. W drodze ostrej licytacji blisko 850-metrowa działka osiągnęła niebywałą cenę 94 tysięcy złotych.

Medyków bój o działkę

Z posesji, na której znajduje się budynek byłej przychodni starostwo wydzieliło działkę (przylegającą frontem do ulicy Polnej), którą wystawiło na przetarg z ceną wywoławczą 26 tysięcy złotych. Zainteresowanie było spore, bo w czwartek 28 maja w licytacyjne szranki stanęło pięciu oferentów, głównie ze Szczytna, ale nie tylko. Trzech "odpadło w przedbiegach", a do ostrego boju ruszyli dwaj szczycieńscy lekarze, prowadzący niepubliczne zakłady opieki zdrowotnej: Mirosław Drapała, którego gabinet chirurgiczny mieści się w budynku byłej przychodni właśnie przy ul. Skłodowskiej oraz Krzysztof Bączek, prowadzący przychodnię "Elmed". Po wynikach przetargu sądząc opinię o lekarskiej solidarności można włożyć między bajki. Obaj panowie bowiem szli łeb w łeb i długo żaden nie zamierzał ustąpić. Ostatecznie wygrał Mirosław Drapała, deklarując, że za działkę o powierzchni 844 m2 zapłaci żywą gotówką 94 tysiące złotych, czyli blisko cztery razy więcej, niż jej wartość według wyceny biegłego.

"Elmed" starał się o działkę wobec faktu, że zajmowany przez przychodnię budynek przy ul. Piłsudskiego jest własnością policji, która planuje zlokalizowanie w tym miejscu nowej komendy powiatowej. Motywacja Mirosława Drapały była nieco inna.

- Musiałem tę działkę kupić, bo nikt by przecież nie dopuścił konkurencji pod własne okno - tłumaczy "Kurkowi". Co w przyszłości wybuduje na nabytym gruncie - tego jeszcze nie zdradza, bo właściwie nie ma sprecyzowanych planów. Gdy nabywał lokal, w którym obecnie prowadzi gabinet, nie było mowy o sprzedaży gruntu przylegającego do budynku. Miał on pozostać w dyspozycji użytkowników pomieszczeń i lokatorów wcale nie tak małej liczby mieszkań, które się w budynku znajdują, wykorzystywany przede wszystkim na parking. Teraz ich przestrzeń życiowa została znacznie ograniczona.

(hab)

2003.06.04