Odpady produkowane przez mieszkańców Szczytna składowane będą w dalszym ciągu na wysypisku w Linowie. Przepełniony obecnie obiekt ma być rozbudowany i służyć jeszcze przez 20-25 lat. Warunek podstawowy - zgodę na korzystanie z jego usług muszą wyrazić wszystkie gminy powiatu szczycieńskiego.

TAK dla Linowa

Obowiązkowa segregacja

Nowe przepisy zobowiązują odpowiednie szczeble samorządów i organów państwowych do sporządzenia programów gospodarki odpadami. Chociaż wyznaczony dla miast i gmin termin upływa w połowie przyszłego roku, miasto Szczytno ma już gotowy plan. Taki bowiem wymóg postawił Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska, u którego miasto zabiega o pożyczkę na rozbudowę wysypiska w Linowie.

W nowych realiach prawnych będą mogły być tam składowane tylko odpady obojętne dla środowiska. To wymusza na samorządach obowiązkowe prowadzenie segregacji śmieci. Szczytno zamierza rozpocząć pierwszy etap tego działania na przełomie bieżącego i następnego roku. Na samorządy nałożono także obowiązek tworzenia wokół wysypisk rejonów gospodarki odpadami, przy czym rejon to obszar co najmniej jednego powiatu.

Dwa warianty

Samorząd Szczytna miał do wyboru dwa rozwiązania. Przystąpić do tworzenia rejonu wokół wysypiska śmieci w Linowie lub skorzystać z propozycji Mrągowa czy Mławy i tam zawozić swoje odpady.

Wariant pierwszy determinowała konieczność porozumienia się wszystkich gmin naszego powiatu. Wysypisko w Linowie po rozbudowie miałoby im służyć jeszcze przez najbliższe 20-25 lat.

Drugi wariant zakładał, że Szczytno przyłączy się do rejonu utworzonego poza naszym powiatem. Takie rozwiązanie wyeliminowałoby całkowicie możliwość rozbudowy czy nawet modernizacji wysypiska w Linowie. Koniecznym byłaby natomiast budowa stacji przeładunkowej i zlecenie wywozu odpadów firmie transportowej. Na to tylko czekają władze Mrągowa i Mławy, które od dłuższego już czasu zachęcają Szczytno do tworzenia rejonu wokół ich wysypisk.

Ostatecznie szczycieńscy radni jednogłośnie opowiedzieli się za pierwszym wariantem. Czy jednak wszystkie sąsiednie gminy będą chciały wywozić swe śmieci do Linowa? Obecnie z jego usług, oprócz miasta i gminy Szczytno, korzystają tylko Pasym i Wielbark.

Im więcej tym lepiej

Andrzej Pleskot, dyrektor Zakładu Usług Komunalnych jest dobrej myśli.

- Skoro Szczytno chce rozbudowywać wysypisko w Linowie to nie wyobrażam sobie, aby jakikolwiek z samorządów naszego powiatu nie chciał z tego skorzystać. Do Szczytna przecież mają bliżej niż do Mrągowa, Mławy czy Mażan - twierdzi dyrektor. Na pewno może liczyć na pełne poparcie ze strony Rozóg, które teraz swoje śmieci składają na własnym wysypisku.

- Jesteśmy za tym, żeby tworzyć rejon gospodarki odpadami przy wysypisku w Linowie - zapewnia wójt Józef Zapert.

Natomiast wójt Jedwabna, choć też taka wizja jest mu bliska, stawia warunek.

- Tworzenie rejonu tylko przez gminy jednego powiatu nie ma sensu. Żeby interes był opłacalny i nie trzeba było do niego dopłacać, wysypisko musi obsługiwać 250 tys. osób - twierdzi wójt powołując się na światowe trendy. Uważa za konieczne porozumienie się z ościennymi powiatami Nidzicą, Mrągowem, a także z wchodzącym w skład powiatu olsztyńskiego Biskupcem.

Obecnie gmina Jedwabno zleca wywożenie śmieci firmie PGM z Olsztyna.

Dyrektor Pleskot deklaruje, że w przypadku utworzenia rejonu przy wysypisku w Linowie ceny spadną o 20% (dziś stawka za wywóz 1m3 śmieci wynosi 14,74 zł + VAT). Jeśli jeszcze do gmin naszego powiatu dołączy chociażby Biskupiec czy Piecki i w ten sposób wysypisko obsługiwać będzie 100 tys. mieszkańców, ceny spadną aż o 40%.

(olan)

2003.09.24