Budynek po byłym "Ekowodrolu" przy ul. Mrongowiusza będzie adaptowany na mieszkania tylko i wyłącznie wówczas, gdy znajdą się chętni do zrealizowania projektu we własnym zakresie i na własny koszt. Miasto będzie budować natomiast nowy blok przy ul. Łomżyńskiej.

W poprzedniej kadencji miasto kupiło teren likwidowanego "Ekowodrolu" wraz z parterowym budynkiem administracyjnym. Miał być on adaptowany na cele mieszkaniowe, w najpierwotniejszej wersji - socjalne.

Jak powiedział "Kurkowi" burmistrz Paweł Bielinowicz wstępnie oszacowane koszty adaptacji sięgałyby około 1500 zł/m2, czyli mniej więcej tyle samo, a może nawet więcej co wzniesienie nowego domu.

W związku z tym najnowszy pomysł włodarzy grodu jest taki, by adaptacji podjęły się samodzielnie osoby zainteresowane zamieszkaniem w biurowcu przy ul. Mrongowiusza.

- Jeśli nie będzie chętnych, to budynek zostanie przeznaczony na inne cele społeczne, np. na potrzeby hospicjum. Gdyby i ten projekt się nie powiódł, wtedy dopiero w budynku będą mogły funkcjonować jakieś zakłady usługowe - informuje o swych planach burmistrz Bielinowicz.

Zmiana projektów nie oznacza, że miasto, a dokładniej jego mieszkańcy będą nadal borykać się z problemami mieszkaniowymi. Już w przyszłym roku - jak zapowiada burmistrz - powinna się rozpocząć budowa nowego 18-mieszkaniowego domu przy ul. Łomżyńskiej. I nie będzie to inwestycja czynszowa, pod egidą TBS-u, lecz wyłącznie komunalna.

Przypomnijmy, że tamtejszy teren został wyznaczony i przygotowany pod wielorodzinne budownictwo jeszcze za czasów pierwszej kadencji i poprzednich rządów obecnego burmistrza. Udało mu się wtedy doprowadzić do wzniesienia jednego domu. Obecnie zamierza więc zrealizować do końca swój pierwotny zamysł.

- Gdyby w każdej kadencji powstał jeden taki dom, to problem z mieszkaniami znacznie by się w Szczytnie zmniejszył - snuje wizję przyszłości burmistrz. - Można by uzyskać sporo lokali o charakterze socjalnym.

(hab)

2003.04.30