* MKS przegrywa * Błękitni: klęska w Korszach, efektownie w Pasymiu * Nareszcie dobry mecz Omulwi * Zryw umacnia się na prowadzeniu * Gol 44-latka w Świętajnie

Błękitni grają tylko u siebie

IV liga - 9. kolejka

Mazur Ełk - MKS Szczytno 4:1 (1:0)

1:0 – (42.), 2:0 – (60.), 2:1 – Michał Murawski (75.), 3:1 – (83.), 4:1 (85.)

MKS: Jakuć, Mastyna, Magnuszewski, Skonieczny, Ryłka, Miłek (70. Murawski), P. Pietrzak, Hausman (80. Kosiorek), Przetak (83. Lisiewicz), Kwiecień, Dębek.

MKS nie pojechał do Ełku w roli faworyta, ale mimo wysokiej porażki zaprezentował się nieźle. - Graliśmy naprawdę dobry mecz, zwłaszcza do przerwy – ocenia trener MKS-u Tadeusz Sosnowski. Dwie pierwsze bramki strzelił jednak lider. W 75. min, przerzuciwszy piłkę nad bramkarzem, odpowiedział Murawski. Niedługo potem do siatki trafił Magnuszewski, lecz sędzia gola nie uznał. W końcówce szczytnianie rozluźnili szyki obronne, co bezlitośnie wykorzystali zawodnicy Mazura.

MKS Korsze - Błękitni Pasym 4:0 (3:0)

1:0 – (7.), 2:0 – (17.), 3:0 – (45.), 4:0 – (58.)

Błękitni: Koledziński, Panikowski (46. Kruk), Głodzik, A. Naczas, Łachmański, Foruś, Ziętak (46. Brzozowski, 58. Łączyński), S. Łukaszewski, Ambroziak (46. Mazurek), Gołębiewski, M. Łukaszewski.

- Mecz przegraliśmy w pierwszej połowie – stwierdził po spotkaniu sekretarz Błękitnych Jan Suchomski. - Wpływ miały błędy Koledzińskiego, zwłaszcza drugi z nich. Takich bramek nie powinni wpuszczać nawet juniorzy.

Miejscowi objęli prowadzenie już w 7. min. Dziesięć minut później Koledziński nie opanował piłki podanej przez obrońcę i zrobiło się 2:0. - W drugiej połowie gra wyglądała lepiej. Nic nie chciało wpaść – ubolewa sekretarz Suchomski. Na domiar złego pasymianie stracili Patryka Brzozowskiego, który wkrótce po wejściu na boisko doznał kontuzji i wrócił do domu z nogą w gipsie.

Start Nidzica – Zatoka Braniewo 3:1, Tęcza Miłomłyn – GKS Wikielec 2:3, ZKS Olimpia Elbląg – Motor Lubawa 2:1, Płomień Ełk – Granica Kętrzyn 3:3, Sokół Ostróda – Mamry Giżycko 4:0, Polonia Pasłęk – Zamek Kurzętnik 1:1, Tęcza Biskupiec – Rominta Gołdap – mecz przełożony.

10. kolejka

MKS Szczytno - Zamek Kurzętnik 0:2 (0:0)

0:1 – (68.), 0:2 – (80.)

MKS: Kielin, Magnuszewski, Gregorczyk (77. Ryłka), Skonieczny, Mastyna, Lisiewicz, P. Pietrzak, Hausman (62. Przetak), Miłek (46. Murawski), Kwiecień, Dębek (66. Kosiorek).

Ten mecz MKS powinien bez problemów wygrać. Zespół gości był chyba jedyną drużyną spośród goszczących do tej pory w Szczytnie, która skupiła się na bronieniu dostępu do własnej bramki. Do 68. min, czyli do momentu zdobycia pierwszego gola, Zamek uderzył celnie na bramkę szczytnian tylko dwa razy – i to z rzutów wolnych.

Przez cały mecz inicjatywa była po stronie szczytnian, którym brakowało jednak wykończenia akcji. Wszystko wyglądało nieźle tylko do linii pola karnego. W pierwszej odsłonie najbliższy strzelenia gola był P. Pietrzak, którego rogal z lewej nogi trafił z słupek. Po zmianie stron podopieczni Tadeusza Sosnowskiego uderzali na bramkę dość często, ale anemicznie bądź niecelnie. W 68. min przyjezdni strzelili gola praktycznie z niczego. Niepilnowany zawodnik z Kurzętnika silnie uderzył z dystansu w róg i Kielin nie zdążył z interwencją. Druga bramka to również indywidualny popis gracza Zamku i precyzyjny strzał zza linii pola karnego. Szczytnianie zaczęli poważniej myśleć o zmianie rezultatu dopiero w samej końcówce, ale były to akcje chaotyczne i nie przyniosły choćby bramki honorowej.

Błękitni Pasym - ZKS Olimpia Elbląg 6:0 (3:0)

1:0, 2:0, 3:0, 4:0 – Marcin Łukaszewski (24., 34., 42., 53.), 5:0 – Marcin Gołębiewski (65.), 6:0 – Krzysztof Łączyński (82.)

Błękitni: Koledziński (75. Brzozowski), Głodzik, G. Naczas, Panikowski, Kruk(57. Mazurek), Ziętak, S. Łukaszewski, Łachmański, Foruś (46. Ambroziak, 81. Łączyński), Gołębiewski, M. Łukaszewski.

Choć wynik końcowy na to nie wskazuje, na początku meczu lekką przewagę mieli przyjezdni, podbudowani trzema kolejnymi zwycięstwami. Obraz gry zmienił się w momencie zdobycia przez podopiecznych Tadeusza Justki pierwszej bramki. Jak to w przypadku ostatnich meczów w Pasymiu było, kolejne trafienia stały się tylko kwestią czasu. Widownia doczekała się jeszcze pięciu bramek. Znów klasą dla siebie był M. Łukaszewski, autor czterech goli. Piłkarze Błękitnych, mimo wysokiego prowadzenia, nie zwalniali tempa i przeprowadzali kolejne akcje pachnące bramką. Szkoda, że do poziomu tego ciekawego widowiska nie dostosowała się grupa miejscowych kibiców, która zepsuła obraz całości wyjątkowo wulgarnymi przyśpiewkami.

W kolejnym spotkaniu, tym razem wyjazdowym, Błękitni zmierzą się w weekend z Płomieniem Ełk.

- Na nasze szczęście skończyły się środy – sekretarz Jan Suchomski odnosi się do faktu nie najlepszych meczów pasymian rozgrywanych w tygodniu. - Tak często nie gra się chyba nawet w lidze angielskiej.

Mazur Ełk – Start Nidzica 4:1 (1:0), Motor Lubawa – Płomień Ełk 6:2 (5:1), Rominta Gołdap – Tęcza Miłomłyn 3:2 (0:1), Zatoka Braniewo – Tęcza Biskupiec 4:1 (2:0), Mamry Giżycko – Polonia Pasłęk 0:0, GKS Wikielec- MKS Korsze 0:3 (0:0), Granica Kętrzyn – Sokół Ostróda 2:1 (1:0).

klasa okręgowa, 7. kolejka

Victoria Bartoszyce - Omulew Wielbark 4:1 (2:1)

1:0 – (12.), 1:1 – Marcin Cieślik (23.), 2:1 – (44.), 3:1 (51.), 4:1 – (68.)

Omulew: Przybysz, Bugaj, Górski, Nowakowski, Michalak, Baranowski, Berk, Żegliński, Abramczyk (80. J. Wilga), Dąbkowski (60. Lewandowski), Cieślik (75. Remiszewski).

- Mieliśmy dwa razy osiem minut dobrej gry. To za mało – ocenia środowy występ trener Omulwi Mariusz Korczakowski. - Gospodarze wygrali zasłużenie.

Mimo wszystko przy odrobinie szczęścia Omulew mogła się pokusić o korzystniejsze rozstrzygnięcie – przy stanie 1:1 Dąbkowski trafił w słupek. Inna sprawa, że Victoria sytuacji miała znacznie więcej, ale jej napastnicy seryjnie marnowali okazje.

OKS II Stomilowcy Olsztyn – LZS Lubomino-Wilczkowo 5:0, Pisa Barczewo – Fortuna Wygryny 3:0, Orlęta Reszel – Znicz Biała Piska 7:0, Granica Bezledy – Warmia Olsztyn 0:3, Łyna Sępopol – Mazur Pisz 7:0, Leśnik Nowe Ramuki – Polonia Lidzbark Warmiński 3:2, Cresovia Górowo Iławeckie – DKS Dobre Miasto 3:4.

8. kolejka

Omulew Wielbark - Orlęta Reszel 4:0 (1:0)

1:0 – Jarosław Berk (30.), 2:0 – Konrad Elsner (60.), 3:0 – Jarosław Berk (70.), 4:0 – Ariel Siepiela (90.)

Omulew: Przybysz, Ścibek, Malinowski (61. Siepiela), Nowakowski, Michalak, Abramczyk (60. Dąbkowski), Bugaj, Elsner (80. Żegliński), Berk (75. J. Wilga), Baranowski, Cieślik.

Takiego rozstrzygnięcia nie spodziewali się chyba najwięksi optymiści. Po w końcu dobrym meczu wielbarczanie rozgromili zespół, który parę dni wcześniej wygrał ze Zniczem aż 7:0. Festiwal strzelecki rozpoczął chyba najlepszy w drużynie Berk, przymierzając z 16 m w okienko. Okazji pod obiema bramkami nie brakowało, ale tego dnia fortuna sprzyjała Omulwi. - Ta liga jest nieobliczalna – skwitował trener Korczakowski, zaskoczony rozmiarami zwycięstwa i nareszcie zadowolony z gry zespołu.

OKS II Stomilowcy Olsztyn – Pisa Barczewo 1:1 (0:0), Polonia Lidzbark Warmiński 3:0 (0:0), Znicz Biała Piska - Granica Bezledy 6:1 (3:0), Mazur Pisz – Leśnik Nowe Ramuki 2:2 (0:0), Fortuna Wygryny Ruciane-Nida – Victoria Bartoszyce 0:3 (0:2), LZS Lubomino-Wilczkowo – DKS Dobre Miasto 1:4 (1:1), Warmia Olsztyn – Łyna Sępopol 1:1 (0:1).

Klasa B, grupa IV, 5. kolejka

KS Różnowo - Zryw Jedwabno 0:4 (0:2)

Bramki dla Zrywu: Artur Dymek (5.), Patryk Włodkowski (21.), Konrad Pławski (65.), Sławomir Foruś (90.)

Zryw: Mateusiak , A. Kawiecki, Ł. Kawiecki (70. Kotlarzewski), M. Foruś, S. Foruś, Młotkowski (75. Bączek), Sznajder, Pławski, Włodkowski (76. Malesa), Dymek, Żmijewski.

Zespół z Jedwabna nie zafundował kolejnej dwucyfrówki, ale i tak piłkarze Zrywu imponują w tym sezonie skutecznością. Goście szybko objęli prowadzenie i swoją przewagę sukcesywnie powiększali. Miejscowi próbowali zmienić losy meczu po przerwie, lecz Zryw zadał kolejne dwa ciosy.

Kormoran Lutry - Wałpusza 07 Jesionowiec 2:1 (0:0)

Bramka dla Wałpuszy: Rafał Pliszka (47.)

Wałpusza 07: Niedźwiedzki, P. Lis, Rafał Pliszka (67. Turek), Radosław Pliszka (75. Draba), K. Pliszka, Kuciński, Koziatek, Zapadka, Sygnowski, Korzeniecki, J. Skwiot (46. S. Skwiot).

Najciekawiej było tuż po przerwie, gdy na gola miejscowych natychmiast odpowiedzieli piłkarze Wałpuszy. Kormoran w 67. min wyprowadził kontrę, po której strzelił drugą bramkę. Gospodarze kontrolowali grę i kolejnej odpowiedzi zespołu z Jesionowca już się nie doczekano.

Mazur Świętajno – Warmianka Bęsia 3:1 (1:0)

Bramki dla Mazura: Mieczysław Wielk (25.), samob. (58.), Paweł Kozicki (60.)

Mazur: Radkowski, Paradowski, Tański, Witkowski, Guziak, Pakuła (46. Mikołajczyk), Tatyrata, P. Kozicki, R. Kozicki, Stańczak, Wielk (46. M. Kozicki).

W pierwszej, bezbarwnej połowie, jedyną bramkę strzelił 44-letni Wielk, który z konieczności zagrał w polu. Był to historyczny gol tego piłkarza, stojącego zazwyczaj między słupkami. Po zmianie stron Mazur dołożył jeszcze dwa trafienia, na które goście odpowiedzieli tylko jednym golem.

Mewa Prejłowo – WKS Dąbrówka Wielka 2:3 (1:0), Błękitni Stary Olsztyn – KS Łęgajny 1:2 (0:1). Pauzował Niedźwiedź Ramsowo.

Klasa okręgowa, 4. kolejka

JUNIORZY

MKS Szczytno – Olimpia Olsztynek 1:0 (0:0); br.: Arkadiusz Wnuk (85.)

JUNIORZY MŁODSI

MKS Szczytno – Olimpia Olsztynek 1:0 (1:0); br.: Daniel Szewczak (22.)

OKS 1945 Olsztyn - Reda Szczytno 3:0 (1:0)

Warmia Olsztyn – Błękitni Pasym 2:1 (0:0); br.: Piotr Domżalski (70.)

Orzeł Janowiec Kościelny - Omulew Wielbark 12:0 (5:0)

MŁODZICY

Reda Szczytno – Pisa Barczewo 3:2 (1:0); br.: Sebastian Kozłowski (3.), Kamil Kaczmarczyk (44.), Damian Dąbrowski (65.)

Warmia Olsztyn - Błękitni Pasym 9:0 (5:0)

MKS Szczytno pauzował.

TRAMPKARZE

Reda Szczytno – Pisa Barczewo 0:5 (0:2)

Omulew Wielbark – Warmia II Olsztyn 3:5 (1:1); br.: Igor Kostrzewa (11.), Arkadiusz Osica (36.), Filip Gut (49.)

Leśnik Nowe Ramuki - MKS Szczytno 0:5 (0:1); br.: Sebastian Rydzewski (15., 35.), Michał Wasilewski (37., 43.), Patryk Szewczak (50.)

Warmia Olsztyn – Błękitni Pasym 12:0 (6:0)

Mecz zaległy: Błękitni Pasym – GKS Stawiguda 0:6 (0:3)

Informacje piłkarskie opracowali: (gp), (dob)