ŁYNA Sępopol - MKS Szczytno 2:3 (2:2)

KLASA OKRĘGOWA SENIORZY

3. kolejka

br.: 1:0 - Bartnikowski (22), 2:0 - Zaręba (28), 2:1 - (32), 2:2 - (41), 2:3 - Dębek (53)

MKS: Cichy, Skonieczny, Głodzik, Zaręba, M. Magnuszewski, Klimek, Bartnikowski, Kacprzak (46 Łoński), Droliński (63 Dębski), Dębek (85 Ambroziak)

Pierwsze minuty spotkania należały do szczytnian. Znakomitych sytuacji w 6 i 7 min nie wykorzystali jednak Bartnikowski i Mastyna. W 12 min pierwszą groźną akcję przeprowadzili gospodarze. Ich strzał z 16 metrów pewnie obronił Cichy. Dziesięć minut później popis swych umiejętności strzeleckich dał Bartnikowski posyłając z ponad 20 metrów piłkę w samo okienko bramki ŁYNY. W 28 min było już 2:0. Tym razem przytomnie w zamieszaniu podbramkowym zachował się Zaręba wpychając z 5 metrów piłkę do pustej bramki. Gospodarze ruszyli do ataku i wkrótce, wykorzystując bierną postawę linii obrony gości, zdobyli bramkę kontaktową. Jeszcze przed przerwą udało im się doprowadzić do remisu. Po dośrodkowaniu zawodnika ŁYNY Cichy nie sięgnšł piłki, a ta trafiła przypadkowo w tył głowy jednego z piłkarzy gospodarzy i wpadła do bramki MKS-u. I w tym przypadku nie popisali się obrońcy. Druga połowa rozpoczęła się od ataków szczytnian. Wkrótce zdobyli trzecią bramkę. Jej strzelcem był Dębek, który po minięciu dwóch rywali, płaskim strzałem z 17 metrów posłał piłkę w prawy dolny róg bramki ŁYNY. W końcówce miejscowi przycisnęli, ale nie udało im się odebrać zwycięstwa MKS-owi.

BŁĘKITNI Pasym - PISA Barczewo 2:4 (1:2)

br.: 1:0 - Marcin Łukaszewski (26), 1:1 - (37), 1:2 - (43), 2:2 - Marcin Łukaszewski (64), 2:3 - (81), 2:4 - (90)

BŁĘKITNI: Brach, Jawoszek, Bany, Młotkowski (49 Matwiej), Pławski, Łączyński (81 Rejtner), Łachmański (59 Jastrzębski), S. Łukaszewski, Foruś (63 Gawdziński), M. Łukaszewski, Gołębiewski

W pierwszych minutach gra toczyła się głównie w środku boiska. W 6 min na bramkę gości strzelał Gołębiewski, piłka jednak trafiła w boczną siatkę. Ponownie pod bramką PISY zrobiło się gorąco w 26 min. Najpierw znakomitej sytuacji po podaniu Marcina Łukaszewskiego nie wykorzystał jego brat Sebastian. Chwilę później bramkarz gości ponownie uratował swój zespół przed utratą bramki, ale za trzecim razem był już bezradny. Uderzenie M. Łukaszewskiego z prawego narożnika pola karnego zaskoczyło zasłoniętego golkipera gości i piłka zatrzepotała w siatce. PISA ruszyła do odrabiania straty. W 37 min sędzia dopatrzył się u interweniującego bramkarza BŁĘKITNYCH faulu na napastniku PISY. Podyktowany rzut karny goście pewnie zamienili na bramkę. Tuż przed przerwą jeden z piłkarzy PISY przejął bezpańską piłkę i efektownym strzałem z 20 metrów w prawe okienko bramki pasymian podwyższył na 2:1. W drugiej połowie gospodarze próbowali doprowadzić do wyrównania narażając się jednak na groźne kontry. W 53 min sytuacji sam na sam z bramkarzem PISY nie wykorzystał Foruś. Jedenaście minut później niedawno wprowadzony Gawdziński prostopadle podał do Gołębiewskiego, a ten, po rajdzie prawą stroną, podał czyhającemu już w polu karnym M. Łukaszewskiemu. Napastnik BŁĘKITNYCH, jak wytrawny gracz skierował głową piłkę pod poprzeczkę i było już 2:2. Niestety, to wszystko na co stać było tego dnia BŁĘKITNYCH. Więcej sił zachowali goście. Wykorzystując błąd defensywy gospodarzy ponownie objęli prowadzenie, a tuż przed końcem spotkania podwyższyli rezultat na 4:2.

MAZUR Pisz - CRESOVIA Górowo Iławeckie - 4:2 (3:2)

POLONIA Lidzbark Warmiński - CZARNI Olecko 4:0 (1:0)

WARMIA Olsztyn - JURAND Barciany 1:1 (1:0)

MAMRY Giżycko - DKS Dobre Miasto 0:3 (0:1)

ZNICZ Biała Piska - GRANICA Bezledy 1:0 (0:0)

PŁOMIEŃ Ełk - OLIMPIA Miłki 3:0 (1:0)

4. kolejka

JURAND Barciany - MKS Szczytno 0:4 (0:3)

br.: 0:1 - Kamil Dębek (7), 0:2 - Daniel Kacprzak (30), Kamil Dębek (40), Maciej Hausman (60)

MKS: Cichy, Mastyna, Głodzik (55 Klimek), M. Magnuszewski, Skonieczny, Kacprzak, Łoński (80 Elsner), Zaręba, Hausman, Droliński (Dębski), Dębek

Piłkarze MKS-u od początku przystąpili do zdecydowanego natarcia. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Już w 5 min indywidualną akcją popisał się Kamil Dębek kończąc ją celnym strzałem z 5 metrów w prawy dolny róg bramki JURANDA. Kolejny gol padł po akcji zainicjowanej przez Drolińskiego. Napastnik MKS-u podał do wychodzącego na czystą pozycję Kacprzaka, który strzałem z 3 metrów nie dał szans bramkarzowi gospodarzy. Po 10 minutach było już 3:0. Tym razem dośrodkowywał Zaręba, a akcję zwieńczył celną główką Dębek. W drugiej połowie o swoich umiejętnościach strzeleckich przypomniał Maciej Hausman posyłając z 7 metrów piłkę w sam środek bramki. Asystę zaliczył Grzegorz Dębski.

OLIMPIA Miłki - BŁĘKITNI Pasym 4:0 (2:0)

BŁĘKITNI: Brach, Bakuła, Bany (50 Matwiej), Chlebowski, Młotkowski (64 Gawdziński), Ziółek, Łączyński (71 Rejtner), S. Łukaszewski, Pławski, M. Łukaszewski, Gołębiewski

Pasymianie dali plamę! Ich przeciwnicy, w dotychczas rozegranych spotkaniach, zanotowali same porażki nie zdobywając przy tym ani jednej bramki. Początek nie zapowiadał jednak klęski. Groźne strzały na bramkę OLIMPII oddali Gołębiewski i M. Łukaszewski. Z biegiem czasu z pasymian zaczęło uchodzić powietrze. W 26 min byli bliscy utraty bramki. Na szczęście, po błędzie ich defensywy napastnik gospodarzy nie trafił z kilku metrów do bramki. Kilka minut później BŁĘKITNI przegrywali jednak już 0:1, a wkrótce zrobiło się 0:2. Druga bramka padła po nieudanej pułapce ofsajdowej. Po ostrej wymianie zdań w szatni wydawało się, że BŁĘKITNI ruszą po przerwie do zdecydowanych ataków. Nic z tego, to gospodarze kontrolowali przebieg gry, dwukrotnie po akcjach z kontry podwyższając wynik meczu. Goście zrewanżowali się tylko jednym groźnym uderzeniem. Strzał Łączyńskiego z 30 metrów trafił jednak w poprzeczkę.

- Tak nieporadnie grających naszych zawodników nie widziałem już od wielu lat - nie ukrywał rozgoryczenia kierownik BŁĘKITNYCH Dariusz Lipka.

PISA Barczewo - ŁYNA Sępopol 3:0 (1:0)

CRESOVIA Górowo Iławeckie - PŁOMIEŃ Ełk 1:2 (1:1)

DKS Dobre Miasto - MAZUR Pisz 3:0 (2:0)

GRANICA Bezledy - MAMRY Giżycko 3:1 (1:1)

CZARNI Olecko - ZNICZ Biała Piska 0:0

WARMIA Olsztyn - POLONIA Lidzbark Warmiński 4:2 (3:1)

Tabela

1.DKS 12 12: 0 2.PISA 12 12: 3 3.WARMIA 8 9: 4 4.MKS 8 8: 3 5.JURAND 8 8: 5 6.PŁOMIEŃ 7 6: 3 7.ZNICZ 7 2: 5 8.GRANICA 6 6: 6 9.BŁĘKITNI 4 8: 9 10.MAMRY 4 3: 7 11.OLIMPIA 3 4: 5 12.POLONIA 3 7:11 13.MAZUR 3 4: 8 14.CZARNI 3 2: 6 15.CRESOVIA 2 3: 7

 

16.ŁYNA		 0   3:13

BŁEKITNI ZMYJCIE PLAMĘ!

W najbliższą sobotę 4 września obie nasze drużyny zagrają u siebie. BŁĘKITNI podejmować będą CRESOVIĘ Górowo Iławeckie, a MKS niepokonaną do tej pory PISĘ Barczewo. Zarówno dla szczytnian, jak i pasymian te mecze będą bardzo ważne. Ci pierwsi, żeby nie stracić kontaktu z czołówką muszą mecz wygrać. Będzie to trudne, bo rywal do tej pory nie stracił ani jednego punktu. Teoretycznie łatwiejsze zadanie czeka BŁĘKITNYCH. Im z kolei sukces jest bardzo potrzebny, by zmyć plamę po kompromitacyjnym występie w Miłkach.

JUNIORZY STARSI

VĘGORIA Węgorzewo - MKS Szczytno 3:2 (1:1)

br.: Karol Ponikiewski, Robert Ambroziak

OLIMPIA Olsztynek - OMULEW Wielbark 1:3 (0:1)

br.: Filip Górski (33), Marcin Cieślik (75), Kamil Krasecki (88)

JUNIORZY MŁODSI

WARMIA I MAZURY - BŁĘKITNI Pasym 4:1 (4:0)

br.: Rafał Maziuk

OLIMPIA Olsztynek - OMULEW Wielbark 7:0 (5:0)

MŁODZICY

WARMIA II Olsztyn - BŁĘKITNI Pasym 3:2 (0:2)

br.: Mateusz Stalmach (10, 18)

OLIMPIA Olsztynek - MKS Szczytno 0:1 (0:0)

br.: Konrad Rusiecki

MKS Szczytno - START Nidzica 0:2 (0:2)

TRAMPKARZE

OLIMPIA Olsztynek - MKS Szczytno 0:3 (0:0)

br.: Paweł Kobuszewski -2, Daniel Szewczak -1

MKS Szczytno - GKS Stawiguda 10:0 (7:0)

br.: Bartek Borowski -3, Daniel Szewczak -4, Nikodem Woźniak, Michał Gnatkowski, Jakub Ruszczyk - po 1

BŁĘKITNI Pasym - LZS Lubomino-Wilczkowo 4:2 (3:0)

br.: Damian Kruczyk -2, Kamil Matysiewicz, Patryk Malanowski

KLASA "A"

2. kolejka

SENIORZY

SALĘT Boże - GKS Dźwierzuty 2:1 (2:0)

br.: Dariusz Zawitowski (70, karny)

GKS: Ptaszek, Rutkowski, Zawitowski, Ciebień, Czarnocki (55 Balcerzak), Sałkowski, Wieczorek, Woźniak, Abramowicz, Rapińczuk, Zaborowski

Jak się nie ma składu, to trudno myśleć o sukcesach. Ekipa z Dźwierzut pojechała na mecz tylko z jednym rezerwowym. Kiedy więc w 70 minucie kontuzjowany obrońca Sałkowski musiał opuścić boisko, jego koledzy do końca grali w dziesiątkę. O remisie trudno więc było marzyć.

- Ubyło nam sporo zawodników z podstawowego składu. Musimy szukać nowych ludzi - komentuje kolejną porażkę swej drużyny kierownik Henryk Biruk.

DARZ BOR Piecki - POGOŃ Ryn 2:2

ORZEŁ Stare Juchy - MRĄGOWIA II-VICTORIA Baranowo 7:2

POGOŃ Banie Mazurskie - POJEZIERZE Prostki 1:4

MKS Orzysz - VĘGORIA Węgorzewo 2:5

MAZUR Wydminy - START Kozłowo 0:2

Tabela

1.VĘGORIA 2 6 14:3 2.POJEZIERZE 2 6 6:1 3.DARZ BÓR 2 4 4:3 4.ORZEŁ 2 3 7:4 5.BARANOWO 2 3 5:8 6.SALĘT 2 3 3:4 7.START 2 3 3:3 8.POGOŃ 2 2 3:3 9.MAZUR 2 1 1:3 10.MKS 2 1 3:6 11.POGOŃ 2 1 2:5

 

12.GKS		2  0   2:4

KLASA B

2. kolejka

ZRYW Jedwabno - MAX-BUD Piątki 3:2 (1:0)

br.: Daniel Włodkowski (44, 51, 89)

ZRYW: Mateusiak, Kawiecki, Achremczyk, Majewski, Sznajder, Kotlarzewski, D. Włodkowski, P. Włodkowski (82 Rosiński), Mierzejewski, Dymek, Kowalczyk

Od początku spotkania ZRYW przejął inicjatywę, której jednak nie potrafił udokumentować. Dopiero tuż przed przerwą po faulu gości w polu karnym, miejscowi zdobyli prowadzenie pewnie egzekwując rzut karny. Daniel Włodkowski po wznowieniu gry potwierdził, że potrafi celnie uderzyć także z dalszej odległości. Po jego strzale z 25 metrów z rzutu wolnego piłka również znalazła drogę do siatki rywali. Ci jednak wcale się nie podłamali dwubramkowš stratą. W ciągu 20 minut doprowadzili do remisu, nie bez pomocy bramkarza ZRYWU. Ten bowiem w 70 min wybiegając do piłki krzyknął: "moja", by za chwilę wypuścić ją z rąk wprost pod nogi napastnika gości. Strzał z 5 metrów był zwykłą formalnością. Kiedy wydawało się już, że mecz zakończy się remisem na indywidualną akcję zdecydował się Artur Dymek. Po minięciu kilku rywali został w końcu zatrzymany przez nich w sposób niedozwolony. A że było to już w polu karnym, sędzia ponownie wskazał na jedenastkę. I tym razem Daniel Włodkowski nie zawiódł.

WPZ Lemany - ORZYC Janowo 13:0 (6:0)

br.: Marek Kordas (10, 21, 32, 60), Michał Kwiecień (35, 78, 80), Michał Sikorski (15, 77), Daniel Rosa (18), Paweł Kurpiewski (85), Jakub Różacki (88), samobójcza (44)

WPZ: Dąbkowski, Saluszewski, Mierzejewski, W. Nowakowski (46 Różacki), C. Nowakowski, Sikorski, Kwiecień, Obrębski (46 Kurpiewski), Kordas (60 Gołota), Brzuzy, Rosa (46 Ryłka)

Jak burza idzie przez rozgrywki klasy "B" drużyna z Leman. Piłkarze ORZYCA praktycznie w całym meczu nie stworzyli ani jednej groźnej sytuacji. W 48 min ich bramkarz za zagranie piłki ręką poza polem karnym musiał opuścić boisko. Rozmiary zwycięstwa mogły być jeszcze większe, kilku znakomitych okazji nie wykorzystali jednak Kwiecień i Kurpiewski. Festiwalowi bramek w Lemanach przyglądała się dwustuosobowa publiczność.

STRAŻAK Olszyny - ŹRÓDLANI Łyna 2:0

br.: Robert Kozicki (35), Michał Gala (65)

STRAŻAK: Przybysz, S. Rapacki, P. Prusiński, P. Kozicki, J. Prusiński (60 S. Kozicki), Robert Kozicki (85 Adrian Łępkowski), Grądzki, Gala, Ryszard Kozicki, Ceberek, Kowalczyk

Gospodarze nie ulękli się teoretycznie silniejszego rywala. Już w 15 minucie mogli prowadzić 1:0, ale piękny strzał juniora Michała Gali trafił w poprzeczkę, a dobitki z 7 metrów nie wykorzystał Robert Kozicki. Na szczęście ten sam zawodnik zrewanżował się w 35 min posyłając piłkę w okienko bramki gości. Satysfakcję sobie i kibicom sprawił też Michał Gala. W 65 min zdecydował się na strzał z 20 metrów, sprawiając sporo problemów bramkarzowi gości. Do odbitej przez niego piłki pierwszy dopadł Gala dopełniając już tylko zwykłej formalności. Było to pierwsze od wielu tygodni zwycięstwo STRAŻAKA na swoim terenie.

VEL DĄbrówno - MAZUR Świętajno 1:2 (0:1)

br.: Przemysław Tański (41), Daniel Szostak (90)

MAZUR: Wielk, K. Rapacki, Szostak, K. Gądek, D. Gądek, Stankiewicz, M. Tański, Grajko, Paradowski, Mięsak, P. Tański

Piłkarze ze Świętajna nie mogą narzekać na brak szczęścia. Mecz toczył się pod dyktando gospodarzy, a MAZUR ograniczał się tylko do gry z kontry. Ta taktyka przyniosła sukces, choć nie obyło się bez kłopotów. Na cztery minuty przed przerwą pięknym strzałem z 16 metrów popisał się Przemysław Tański, dając swej drużynie prowadzenie. Za chwilę jednak ten sam zawodnik musiał opuścić plac gry, bo sędzia nie chciał dalej słuchać jego wyzwisk pod swoim adresem. W 48 min, po rykoszecie, VEL wyrównał i dalsze bramki dla niego wydawały się tylko kwestią czasu. Nic z tego. Dzielni piłkarze ze Świętajna stawili zacięty opór, a już w doliczonym czasie gry, po akcji z kontry Daniel Szostak przytomnym uderzeniem z 18 metrów przelobował zbyt daleko wysuniętego do przodu bramkarza VELU, zdobywając dla swej drużyny zwycięską bramkę.

WIÓRKI Zagarzewo - OLIMPIA Olsztynek 0:3 (0:2)

Tabela

1.WPZ 6 20: 0 2.ZRYW 6 7: 4 3.OLIMPIA II 4 5: 2 4.MAZUR 4 4: 3 5.ŹRODLANI 3 6: 4 6.STRAŻAK 3 4: 3 7.ORZYC 3 3:15 8.VEL 0 3: 6 9.WIÓRKI 0 2: 7

 

10.MAX BUD	0   2:10 

 

2004.09.01