*Błękitni-MKS : dużo widzów, zero bramek *Porażka Omulwi w debiucie

IV LIGA

1. kolejka

Błękitni Pasym - MKS Szczytno 0:0

Błękitni: Koledziński, Głodzik (90. Łączyński), Naczas, Łachmański, Panikowski (59. Kruk), Ziętak, S. Łukaszewski, Foruś (75. Brzozowski), Ambroziak, Gołębiewski, M. Łukaszewski

MKS: Kielin, Magnuszewski, Skonieczny, Opalach, Ryłka (90. Kandybowicz), Mastyna, Gregorczyk, Przetak (70. Miłek), P. Pietrzak, Dębek, Kwiecień (85. Lisiewicz).

 

Derby bez bramek

W niedzielę wszystko dopisało. Na trybunach zasiadło około 600 widzów, organizatorzy zadbali o odpowiednią oprawę (m. in. siatkarski hymn „W stepie szerokim” witający piłkarzy wchodzących na murawę), zawodnicy zostawili na boisku sporo zdrowia, nie można było mieć również zastrzeżeń do pogody. Zabrakło jedynie bramek, choć sytuacji ku temu, by padły, było niemało.

Przez znaczną część spotkania przewagę mieli pasymianie. Uwidoczniła się ona zwłaszcza na początku meczu i w jego drugiej części. Szczytnianie skupili się na umiejętnym bronieniu dostępu do własnej bramki, ale potrafili jednocześnie przeprowadzić parę składnych akcji. Nowy duet MKS-u Dębek-Kwiecień był kilkakrotnie bliski powodzenia. Szczycieński blok obronny (wspierany nawet przez Dębka) dość skutecznie utrudniał życie parze Gołębiewski - M. Łukaszewski. Gdy już któryś z nich doszedł do pozycji strzeleckiej, bez zarzutu spisywał się Kielin. W co najmniej jednej sytuacji nie popisał się M. Łukaszewski. W 27. min, mając przed sobą tylko bramkarza MKS-u, ku rozpaczy swoich kibiców posłał piłkę obok słupka. Nieco wcześniej futbolówka po jego strzale ugrzęzła w siatce, ale sędzia odgwizdał pozycję spaloną.

- Nie można było się spodziewać, że MKS zagra aż tak dobrze. Życzymy, by taką dyspozycję utrzymał przez całą rundę - komplementował rywali trener Błękitnych Tadeusz Justka. - Trochę zostaliśmy zranieni. Trzeba to szybko wylizać.

Szkoleniowiec Błękitnych, choć z uznaniem wypowiadał się na temat gry gości miał jednak żal za zbyt ostre potraktowanie nich kilku swoich podstawowych zawodników, Jest raczej mało prawdopodobne, by wszyscy, którzy walczyli w niedzielę, wybiegli na boisku w środowym meczu z GKS-em Wikielec.

- Punkt zdobyty na wyjeździe to malutki sukces. Może to zmotywuje chłopaków - powiedział po derbach trener MKS-u Tadeusz Sosnowski. - Z postawy zespołu jestem bardzo zadowolony. Gdyby nawet przegrali, nie miałbym pretensji. Dali z siebie wszystko. Nikt nie odstawiał nogi. No, może pod koniec zabrakło trochę sił.

***

Wyjaśniła się sprawa Roberta Ambroziaka. Jak powiedział nam sekretarz Błękitnych Jan Suchomski, po trudnych rozmowach został sprzedany do klubu z Pasymia za „kwotę odpowiadającą obu stronom”.

POZOSTAŁE MECZE

 

GKS Wikielec - Motor Lubawa 1:2 (1:0), Rominta Gołdap - Granica Kętrzyn 0:0, Zatoka Braniewo - Mamry Giżycko 2:0 (2:0), Mazur Ełk - Zamek Kurzętnik 4:0 (0:0), Start Nidzica - Polonia Pasłęk 1:1 (1:1), Tęcza Biskupiec - Sokół Ostróda 3:5 (2:1), Tęcza Miłomłyn - Płomień Ełk 4:0 (2:0), MKS Korsze - ZKS

 

1. Mazur 1 3 4-0

Tęcza M. 1 3 4-0

3. Sokół 1 3 5-3

4. Korsze 1 3 3-1

5. Zatoka 1 3 2-0

6. Motor 1 3 2-1

7. Polonia 1 1 1-1

Start 1 1 1-1

9. Błękitni 1 1 0-0

Granica 1 1 0-0

Rominta 1 1 0-0

Szczytno 1 1 0-0

13.Wikielec 1 0 1-2

14.Tęcza B. 1 0 3-5

15.ZKS Olimpia 1 0 1-3

16.Mamry 1 0 0-2

17.Płomień 1 0 0-4

 

 

 

 

Zamek       1 0 0-4

KLASA OKRĘGOWA

1. kolejka

Omulew Wielbark - Warmia Olsztyn 2:3 (1:0)

1:0 - Konrad Elsner (4.), 1:1 - (47.-k.), 1:2 - samob. (48.), 2:2 - Adam Baranowski (65.), 2:3 (68.)

Omulew: Przybysz, Łazicki (75. Zalewski), Bugaj, Malinowski, Górski (80. Żegliński), Berk (70. Dąbkowski), Siepiela, Remiszewski, Elsner (75. Ścibek), Abramczyk, Baranowski.

 

 

- Wynik jest przyzwoity. Gra - nie. Warmia to dużo lepszy od nas zespół - stwierdził po pierwszym meczu w klasie okręgowej trener Omulwi Mariusz Korczakowski. - Warmia kontrolowała grę.

Zaczęło się jednak dla gospodarzy dobrze. Już w 4. min Abramczyk dośrodkował z rogu, a Elsner strzałem głową ulokował piłkę w siatce. Wielbarski szkoleniowiec żałuje sytuacji z 30 min, gdy doskonałą okazję miał Siepiela, ale jego uderzenie na róg wybił bramkarz Warmii.

- W drugiej połowie zapłaciliśmy frycowe - przyznaje Mariusz Korczakowski. - W ciągu minuty straciliśmy dwie bramki.

Jak do tego doszło? Najpierw olsztynianie wykorzystali „jedenastkę” podyktowaną za faul w polu karnym, kilkadziesiąt sekund później Górski, w niegroźnej sytuacji, skierował piłkę do własnej bramki. Gospodarze wyrównali w 65. min, gdy na raty golkipera Warmii pokonał Baranowski. Odpowiedź gości była niemal natychmiastowa. W 68. zawodnikowi z Olsztyna wyszedł strzał życia. Futbolówka, uderzona z 30 m, przełamała ręce Przybyszowi, odbiła się od słupka i wpadła do bramki.

Kierownictwo Omulwi planuje przełożyć kolejny ligowy mecz ze Zniczem Biała Piska. Powód to fakt, że część zawodników zaangażowana jest w usuwanie skutków nawałnicy, która w miniony piątek przeszła nad gminą Wielbark.

POZOSTAŁE MECZE

 

Orlęta Reszel - Leśnik Nowe Ramuki 2:1 (1:0), Znicz Biała Piska - LZS Lubomino-Wilczkowo 10:2 (2:0), Granica Bezledy - Łyna Sępopol 2:0 (0:0), Fortuna Wygryny Ruciane-Nida - Mazur Pisz 1:1 (0:1), Pisa Barczewo - DKS Dobre Miasto 1:1 (0:0), Victoria Bartoszyce - Cresovia Górowo Iławeckie 2:2 (1:1), OKS II Stomilowcy Olsztyn - Polonia Lidzbark Warmiński 2:3 (0:2).

 

1. Znicz 1 3 10-2

2. Granica 1 3 2-0

3. Polonia 1 3 3-2

Warmia 1 3 3-2

5. Leśnik 1 3 2-1

6. Cresovia 1 1 2-2

Victoria 1 1 2-2

8. Dobre M.

Fortuna 1 1 1-1

Mazuir 1 1 1-1

Pisa 1 1 1-1

12.Omulew 1 0 2-3

Stomilowcy 1 0 2-3

14.Orlęta 1 0 1-2

15.Łyna 1 0 0-2

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

16.Lubomino W. 1 0 2-10

 

Informacje piłkarskie opracował (gp)