Gruby policjant

Na osiedlu Leyka, na wewnątrzosiedlowej drodze pojawił się, i to od całkiem niedawno, śpiący policjant - fot. 1 i 2.

Jak widać na zdjęciu fot. 1, różni się on zasadniczo od tych wybudowanych w poprzek ul. Bohaterów Września - fot. 2. Wykonano go nie z plastikowych elementów, a z drogowej kostki. Jest przy tym bardziej opasły i wyższy, tak jak na wyborowego policjanta przystało. No i skutecznie hamuje co bardziej spieszących się kierowców, czyli zapewnia większe bezpieczeństwo pieszym. Stąd wniosek, że wszystko jest w jak najlepszym porządku, bo rzecz spełnia swoje zadanie. Tyle, że jakby z nawiązka...

Oto na poprzeczny próg wjeżdża przeciętny samochód, jakich w Szczytnie jest wiele. Kierowca uprzednio znacznie zwolnił, dlatego pokonuje przeszkodę bez żadnych skutków ubocznych, tj. bez szkody dla auta i siebie - fot. 3.

Ale przecież obok wozów pospolitych są jeszcze pojazdy bardziej komfortowe, tj. limuzyny oraz samochody sportowe. Oba te rodzaje pojazdów cechują się dość niskim zawieszeniem. Wpuśćmy zatem takiego na ową wewnątrzosiedlową drogę i zobaczmy co będzie się dziać - fot. 4.

Choć kierowca BMW jedzie bardzo powoli, to jednak "brzuchem" szoruje o szczyt garbu. Ten jest bowiem za wysoki i rysuje podwozie. A chyba nie oto chodziło twórcom śpiącego policjanta, czyli wychodzi na to, że mamy kolejny szczycieński bubel, który nie dość że jest wadliwy, to jeszcze przynosi szkody posiadaczom aut.

OKLASKI

Tytułem ciekawostki, dodam tyle, że kiedy pojawiłem się na osiedlu Leyka i z aparatem w ręku czatowałem na przejeżdżajace przez próg samochody zebrałem oklaski od okolicznych mieszkańców. Był to taki wyraz zadowolenia i aprobaty dla moich poczynań, że ktos się nareszcie wziął za ów nieszczęsny element osiedlowej drogi.

No tak, pomyślałem sobie, ja tu zbieram oklaski, a przecież wiem doskonale z własnego doswiadczenia, iż od opisania rzeczy w "Kurku" do jej naprawy (o ile taka w ogóle nastąpi) droga jest zwykle daleka.

WYSOKIE PŁOTY

Zwykle, nie znaczy jednak, że zawsze. Nie tak dawno temu "Kurek" wyraził swoją opinię w kwestii wysokiego parkanu, jaki otaczał piwno-konsumpcyjny ogródek przy pewnej restauracji, cieszącej się zreszta uznaną renomą wsród mieszkańców naszego miasta. Że zbyt wysoki, że zasłania konsumentom atrakcyjne widoki na okolicę w tym na małe jezioro.

I co? Ano prędko w miejsce wysokiego parkanu pojawiła się zupełnie inna, bo lekka i ażurowa konstrukcja - fot. 5.

No, teraz jest tu naprawdę fajnie.

Może również weźmie sobie do serca nasze uwagi inny właściciel pobliskiego pubu i wyrwie z korzeniami zżółkłe jałowce, którymi obsadził alejkę wiodącą do lokalu. Drzewka miały tam stać ku ozdobie, ale obecnie raczej straszą i wypłaszają klientelę.

SEKSOWNE DRZWI I OKNA

Stoi w Szczytnie przy ul. Polskiej niewielka budka-kiosk opatrzona niemałym szyldem o treści: "Produkcja drzwi i okien PCV". PCV to takie sztuczne tworzywo, bardzo wytrzymałe, odporne na mrozy, zatem świetnie nadające do wyrobu okien lub drzwi. Popatrzmy zatem jak wyglądają owe plastikowe elementy oferowane przez wspomniany kiosk - fot. 6.

A co, prawda że niezwykle intrygująco i niebywale seksy!

TO CI WIZYTÓWKA

Obywatele z innej okolicy naszego miasta, mieszkający przy ul. Kościuszki zwrócili nam uwagę na dość oryginalne napisy, jakie widnieją u wejścia do usytuowanej tam placówki świadczącej noclegi. Na jej drzwiach stoi ni mniej, ni więcej, coś takiego - fot. 7.

Sądzę, że bez względu na to kim są owi "uryści", to placówka powinna nie tyle ich yjmować, co podejmować wspaniałymi noclegami. Wówczas klienteli jej nie zabraknie. No tak, ale właściwie o jaką noclegownię chodzi? Oto odpowiedź - fot. 8.

- Jak gospodarzył tu Artur Trochimowicz podobne niedoróbki zdarzyć się nie miały prawa - mówią sąsiedzi mieszkający w przyległych do schroniska blokach. - A trawka w obejściu zawsze była pięknie skoszona - dodają.

PORZUCONE ŚMIECI

Na ul. Solidarności tuż pod tabliczką z nazwą ulicy ktoś wystawił swoje śmieci - fot. 9.

Dlaczego ów ktoś w ten sposób ozdobił tabliczkę trudno orzec, skoro kontener na śmieci stoi tuż obok, na pobliskim parkingu-zatoczce dla samochodów. Ale widać panują tu takie zwyczaje, że pozostawia się byle gdzie rozmaite dobro. Całkiem niedaleko, na kaczakach w krzakach, na porzuconym przez robotników placu budowy stoi sobie betoniarka i inne pomniejsze gadżety w postaci fotela itp.

2004.08.04