Jak po przysłowiowym maśle przebiegają debaty Rady Gminy Szczytno. Ostatnie spotkanie samorządowców trwało zaledwie 25 minut.

W porządku obrad (wtorek 24 czerwca) znalazły się dwa projekty uchwał. Pierwszy dotyczący strategii rozwoju społeczno-gospodarczego gminy na lata 2003-06, został wycofany na wniosek przewodniczącego rady Wiesława Gołąba.

- Postanowiliśmy jeszcze na ten temat podyskutować na komisjach i skonsultować go z sołtysami - brzmiało uzasadnienie wniosku.

Rada zatwierdziła więc tylko zmiany w tegorocznym budżecie. Zwiększył się on o 100 tys. zł przyznanych gminie na pomoc pogorzelcom z Olszyn i Wawroch. Środki te pozyskane zostały z budżetu państwa, ze specjalnej rezerwy premiera, przeznaczonej na usuwanie skutków klęsk żywiołowych.

Wpłynęło też dofinansowanie w wysokości 1491 zł na wyprawkę szkolną dla dzieci, które za dwa miesiące po raz pierwszy pójdą do szkoły. Na opiekę społeczną gmina dostała 39 340 zł, z czego na dodatki mieszkaniowe zostało przekazane 3920 zł, zasiłki rodzinne i pielęgnacyjne - 1420 zł i na dożywianie uczniów - 34 tys. zł (w tym 3836 zł na doposażenie kuchni w Zespole Szkół w Szymanach).

Gminni radni, podobnie jak na poprzedniej sesji, nie ośmielili się zawracać głowy wójtowi jakimiś interpelacjami czy pytaniami w "sprawach różnych".

Połowę czasu obrad zajęło wystąpienie skarbnika Jolanty Cieleckiej, która przeczytała przygotowane przez siebie sprostowanie do artykułu zamieszczonego w jednej z gazet, krytycznie odnoszącego się do polityki władz gminy Szczytno wobec podmiotów działających w specjalnej strefie ekonomicznej.

(olan)

2003.07.02