Rozwiązał się worek z chętnymi do budowania marketów w Szczytnie. Kolejny - być może - powstanie na terenie kolejowym, między dworcem PKP, a ul. Wasińskiego.

Kolejowy market

Do Urzędu Miejskiego wpłynął wniosek o wydanie decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu. Wniosek dotyczy działki położonej między dworcem PKP, torami a ul. Wasińskiego, czyli w skrócie między dworcami PKP i PKS. Miasto żadnych decyzji jeszcze nie podjęło, wszczęło na razie postępowanie administracyjne, które ma odpowiedzieć na pytanie: czy możliwe jest wybudowanie na wskazanym terenie pawilonu usługowo-handlowego o powierzchni nieco tylko mniejszej niż 2 tysiące metrów kwadratowych.

- O przebiegu i etapach postępowania zostaną powiadomione wszystkie strony, w tym na pewno właściciele działek przylegających do wspomnianego terenu, ale na dzień dzisiejszy o jakichkolwiek rozstrzygnięciach jeszcze nie może być mowy - wyjaśnia burmistrz Paweł Bielinowicz.

Z punktu widzenia miasta inwestycja mogłaby okazać się korzystna, bo inwestor musiałby poradzić sobie z problemem komunikacyjnym. Przypomnijmy, że w planie zagospodarowania przestrzennego (który co prawda już nie obowiązuje, ale w miejskich zamiarach nic się nie zmienia), pomiędzy dworcami, czyli mniej więcej po terenie zajmowanym obecnie na postój taxi, ma przebiegać nowoczesna arteria, połączona z ulicami Kolejową i dalej Chrobrego tak, by wyeliminować ciężki ruch tranzytowy przez centrum miasta. A ponieważ budowniczy marketu musi utworzyć także dogodny do niego dojazd, to miasto może namówić go do tego, by po prostu wykonał część zaplanowanej trasy tranzytowej.

Nie ma jednak za dużych szans na to, by budowa, nawet jeśli miasto wyda decyzję pozytywną dla inwestora, ruszyła jeszcze w tym roku. Na przeszkodzie stoją bowiem kolejowe przepisy.

Kolejowy teren stanowi geodezyjnie jedną wielką działkę komunikacyjnie zamkniętą. Do tego, aby dokonać podziału, wydzielić z niej fragment, a następnie wyłączyć z kolejowego władztwa i sprzedać, potrzebne jest zaangażowanie w sprawę władz ministerialnych.

- Chętnie bym ten teren sprzedał, jednak bez zgody ministra infrastruktury nie jest to możliwe - mówi Andrzej Sufranek, dyrektor Zakładu Gospodarowania Nieruchomościami PKP SA Centrala w Olsztynie dodając, że ze stosownym wnioskiem do owego ministra musiałby wystąpi on sam, a tego - jak dotychczas - nie uczynił. - Owszem, zainteresowane nabyciem tego terenu w Szczytnie jest dość duże, nie jeden, a kilku różnych inwestorów o niego dopytywało, ale oficjalnie żadne pismo w sprawie zakupu nie wpłynęło.

Na tę chwilę pewne jest zatem jedynie to, że z grona ewentualnych nabywców terenu tylko jedna firma wykazuje zainteresowanie na tyle poważne, że chce konkretnie wiedzieć, co będzie mogła z terenem zrobić i jak go zagospodarować.

(hab)

2004.05.26