Nadchodzą jesienne szarugi, z każdym dniem na drzewach ubywa różnobarwnych liści, a tym samym nasze otoczenie staje się coraz bardziej szare. Do tego dodajmy jeszcze coraz krótsze dni i chłód, do którego, jak co roku, musimy się przyzwyczaić. No i niestety w takich okolicznościach nawet największego optymistę czasem może dopaść nie najlepszy nastrój, a zwłaszcza teraz w okresie Wszystkich Świętych, kiedy przypominamy sobie, że wielu naszych bliskich nie ma już wśród nas. Dzisiaj mam dla Państwa podpowiedź, jak poradzić sobie z jesiennymi przypadłościami, nie uciekając się do objadania słodyczami lub innych metod rujnujących nasze figury, zdrowie, czy portfele. A sposobem na nie mogą być przyprawy korzenne, takie jak cynamon, goździki, kardamon, imbir, gałka muszkatołowa, wanilia czy ziele angielskie. Zawarte w nich olejki eteryczne oraz inne substancje poprawiają nie tylko nasze samopoczucie psychiczne, ale także kondycję fizyczną. W rejonach, skąd pochodzą ich lecznicze działanie było znane już setki lat temu i cieszyły się takim uznaniem, że traktowano je jako podarki godne samych władców. Dziś na szczęście każdy z nas może korzystać z ich dobroczynnych właściwości. Zwłaszcza w okresie jesiennym są przydatne ze względu na swoje działania przeciwbakteryjne, przeciwwirusowe i przeciwgrzybicze. Mogą być pomocne w zwalczaniu lekkich infekcji, a przy tych silnych wspomagają leczenie. Doskonale nas rozgrzeją, poza tym poprawią nasz nastrój, odprężą, ale z zachowaniem jasności umysłu, uśmierzą ból głowy czy zębów, a ich niepowtarzalny aromat ułatwi oddychanie.

Przyprawy korzenne mają jeszcze jedno działanie, które może się przydać, zwłaszcza po rodzinnych spotkaniach przy suto zastawionym stole, a mianowicie pobudzają one wydzielanie soków trawiennych, ułatwiając w ten sposób trawienie. Mogą być także przydatne przy zatruciach pokarmowych, biegunkach i nudnościach. A jak w prosty sposób skorzystać z ich dobrodziejstw? Można je wypić w postaci korzennej herbaty, kawy lub naparu z samych przypraw, nadają się jako doskonały dodatek do potraw i to nie tylko tych na słodko. No i można ich użyć do przygotowania pysznego, aromatycznego grzańca, który oczywiście, aby utrzymać wspomnianą wcześniej jasność umysłu, należy pić z umiarem. Umiar w ilości zalecałabym także w przypadku gałki muszkatołowej, ponieważ jedna z zawartych w niej substancji - saflor ma właściwości rakotwórcze.

Na koniec przypomnę jeszcze o czytaniu etykiet na opakowaniach, bo jeśli np. kupimy herbatę cynamonową sztucznie aromatyzowaną, to oczywiście nie będzie ona miała nic wspólnego z wymienionymi właściwościami przypraw korzennych.

Kinga Karalus