Działające na terenie nadleśnictw Szczytno i Korpele Koło Łowieckie „Sokół” dołączyło do tych, które mogą poszczycić się posiadaniem sztandaru. Przy okazji przygotowań do obchodów jubileuszu 50-lecia istnienia koła okazało się, że jest ono o … dziesięć lat starsze.

Ważny dzień Sokoła

ODZNACZENIA I MEDALE

Od soboty 8 listopada myśliwi z koła „Sokół” mogą się pochwalić posiadaniem swojego sztandaru. Uroczystość jego przekazania miała miejsce podczas mszy świętej w kościele św. Krzyża w Szczytnie. Fundatorami są członkowie koła oraz liczne grono sponsorów.

W wygłoszonym kazaniu kapelan myśliwych ks. Andrzej Wysocki podkreślał wielką rolę sztandaru w historii Polski. Życzył członkom koła, które ma teraz sztandar z wizerunkiem sokoła, wysokich lotów. Apelował, aby dbali o przyrodę, chroniąc ją przed zagładą.

- Żebyście nie spoczęli na laurach i działali na rzecz innych, tworząc jedną sprawną drużynę – zwracał się do myśliwych ksiądz, który również poświęcił sztandar.

W złożonej uroczyście odnowionej przysiędze myśliwskiej członkowie koła zobowiązali się do przestrzegania wszystkich myśliwskich przykazań oraz strzec sztandaru „jak najważniejszej osobistej wartości i nieść go dumnie przez kolejne lata myśliwskiej służby”.

Wręczenie sztandaru zbiegło się z innym dużym wyróżnieniem – przyznaniem kołu „Sokół” Złotego Medalu Zasługi Łowieckiej. Medale Zasługi otrzymali też najbardziej zasłużeni myśliwi. Srebrny przyznano prezesowi koła Ryszardowi Kozonowi, a Brązowe – Marianowi Bachanowi, Aleksandrowi Bakule, Wojciechowi Dziatkowiakowi, Leszkowi Mierzejewskiemu i Teodorowi Rezanko. Kolejnych 19 osób udekorowano medalem „Zasłużony dla Koła Łowieckiego Sokół”

DZIŚ 50-LECIE, ZA ROK URODZINY … 61.

Inspiracją dla ufundowania kołu „Sokół” sztandaru stało się przypadające w tym roku jego 50-lecie. Za datę powstania – 28 grudnia 1958 r. uznano uchwalenie pierwszego statutu koła.

Niedawno okazało się jednak, że korzenie sięgają znacznie głębiej. Odkrył to autor świeżo wydanej monografii koła prezes Kozon.

- Zbierając do niej materiały, wertując różne źródła i archiwa natknąłem się na dokumenty jednoznacznie stwierdzające, że istnieje ono co najmniej od 1948 roku – mówi Ryszard Kozon. - Miało ono tylko inną nazwę – „Koło łowieckie nr 1” i było pierwszym kołem na tych ziemiach po wojnie.

Odkurzenie półek archiwalnych sprawiło więc, że 50-lecie zamieniło się w 60. urodziny. Podjętych wcześniej czynności jak np. haftowanie ufundowanego sztandaru nie można już było zatrzymać, stąd widnieje na nim liczba 50.

Z PRZYRODĄ ZA PAN BRAT

Ryszard Kozon myśliwym jest od 26 lat. Największą radość, jak zdradza, daje mu możliwość aktywnego obserwowania przyrody i świadomość bycia jej cząstką. Martwią go natomiast pojawiające się opinie o myśliwych.

- Często postrzega się nas jako tych, którzy strzelają do zwierzyny, a przecież naszą cechą działania jest, że myśliwy najpierw hoduje a potem poluje – mówi prezes koła, dodając, że gdyby myśliwi nie kierowali się taką dewizą, już wiele gatunków zwierząt leśnych nie istniałoby w naszym krajobrazie.

(o)/Fot. A. Olszewski